Jeszcze na to sobie pozwalam (mam nadzieję, Rozi, że mi to wybaczysz, ale nie mogłam się oprzeć. ;p) Dźwięki przyszłości - te nowe, zapadające w uszy, a potem pamięć, wyłowione gdzieś na parkietach albo rozgłośniach radiowych. Takie perełki - wyjątkowe, brzęczące i stereofoniczne do bólu; nie to, co nam serwują stacje tv.

Na dobry wieczór musowo odurzający kawałek:
X Press feat. Rob Harvey - Kill 100

Marina and The Diamonds - Mowgli's Road

nie wiem czy pasuje to do Future Sound ale uwielbiam tę piosenkę- polecam

no nie pasuje, ale zrobię wyjątek i zostawię, bo póki co nie ma gdzie przenieść ;d

ależ JDu! jakikolwiek przejaw aktywności w temacie może być co najwyżej przyczyną mojego szczerego uśmiechu!

taka muzyka, o jakiej piszesz, mało do mnie przemawia, ale ten kawałek lubię:
Crystal Castles - Crimewave

co do powyższego posta i w ogóle samego terminu 'future sound' - napisz proszę coś więcej na ten temat, bo to ciekawe jest ;d

Marina and the Diamonds to zespół ale właściwie głównie wokalistka z Walii. Wiele nie wiem na ich temat tyle tylko, że wydali w lutym płytę. Kiedyś rano przypadkiem usłyszałam Mowgli's Road w Trójce i baaardzo przypadła mi ona do gustu. Może nie jest to bardzo future ale warto posłuchać.

Future Sound - głównie elektroniczne brzmienia, drum&bass, trip hop i inne wszelkie odmiany skomputeryzowania i zamknięcia dźwięków w blaszanych pudłach o wszelkich nazwach. Innowacyjne próby, kombinacje, pomysły i impresje DJów.
Crime Wave - muszę przyznać, że genialne. Bardzo mi wpadło w ucho :>


P.S. Przepraszam, że tak długo nie odpisywałam, moje maniery poszły do kąta.

no ja bardzo dużo słucham muzyki elektronicznej, w szczególności trip hopu

a jeśli chodzi coś o "future"
to godny polecenia był festiwal który odbył się w tamtym roku w Krakowie :Sacrum Profanum, na którym wystąpił Aphex Twin, jeden z najwybitniejszych twórców muzyki elektronicznej
koncert był ciekawy o tyle, iż miał oprawę graficzną wszelkiego typu multimedia, obrazy, filmy,lasery itp) stworzoną przez Tima Heckera( następnego wybitnego muzyka) który odbył się w starej hali na Nowej Hucie

Sacrum Profanum odbywa się co roku i w każdym zaprasza się wykonawców z określonego kraju, rok temu była to Anglia, dwa lata temu Niemcy ( i wystąpił Kraftwerk, jeden z protoplastów muzyki elektronicznej którego niestety nie widziałam) a w tym ma być edycja skandynawska i chodziły słuchy o zaproszeniu Bjork...
ale to chyba by było zbyt piękne
a na Off Festivalu wystąpi w tym roku Fennesz, kolejny wielki muzyk, ale chyba ta jego muzyka coś do mnie nie trafi, bardzo ciężko się jej słucha, wiec chyba trzeba sobie dać czas aby do niej dotrzeć

a z trip-hopu polecam :
Portishead
Lamb
Zero 7
Hooverphonic
poza tym jeszcze Air ( świetna nowa płyta) i Royksopp ale to już bardziej chillout

Nooo, po takim zdefiniowaniu tajemniczego 'future sound' jako elektroniki, mogę się obszerniej wypowiedzieć! ;d

Ja 'próbuję' tego gatunku od całkiem niedawna, ale odnajduję się w tym bardzo Głównie w takiej spokojnej elektronice wpadającej we wspomniany wyżej trip-hop. Jak chodzi o elektroniczne koncerty, dotychczas wydarzeniem nr 1 jest koncert M83 na festiwalu Open'er 2009. Trans od pierwszej do ostatniej piosenki - to było coś.

Poza tym słucham:
Bjork (ona jest poza klasyfikacją)
UNKLE
Mum
Portishead
Massive Attack
MGMT
Vampire Weekend
The XX <3

i w sumie jeszcze trochę tego jest, a pewnie będzie jeszcze więcej, po objeździe tegorocznych festiwali

wciąż ci tego zazdroszczę!!

no ale ja widziałam na żywo Bjork i Mum ( między innymi )


a Bjork to bogini jak wiadomo