Jak w temacie
Jako, że czytałem sagę już jakiś czas temu, sporo rzeczy mi się zamazało, a może mi się to bardzo przydać w najbliższej przyszłości.

Opracujmy wspólnie filozofię MP

Czyli chcesz nas trochę wykorzystać, Ryder? ;> Niech będzie - możemy zawsze dostrzec coś nowego. A przy okazji krótkie sentencje wykorzystamy na stronę Tylko przeniosłabym temat do Filozofii.
To może zacznę podstawowym cytatem:

PPM, str. 110: "Nie istnieje czyste dobro ani czyste zło, a przede wszystkim w człowieku. I najlepsi z nas mają a na sumieniu niegodziwe myśli czy uczynki, i w najgorszych drzemie jakaś cnota. Przeciwnik nie popełnia niecnych uczynków dla nich samych. Zawsze ma jakiś powód, który w jego oczach stanowi usprawiedliwienie."

No to może ja się odniosę do cytatu, który notabene uważam za poprawny w każdym calu. Pozwala on spojrzeć na pewne sprawy z mniejszą dawką emocjonalną. Tzn widzimy kogoś złego, ale zamiast znienawidzić go do reszty możemy ochłonąć i zamiast dać się ponieść negatywnym emocjom spróbować dojrzeć w nim tą jasną "stronę mocy". Nie zmienia to faktu, że są ludzie, którzy mogą stanowić poważne zagrożenie dla nas, lub naszych bliskich (przykład Oba Rahl, który zamierzył się na zycie Kahlan). Wtedy litowanie się z nadzieją, że być może ten ktoś pokaże nagle, że mimo wszystko coś robi dobrze nie jest w porządku. Czasem ryzyko jest zbyt wielkie.

A czy dobry człowiek ma jakieś niegodziwe myśli, lub uczynki, których się wstydzi? To chyba wszyscy najlepiej wiemy, że odzywają się w nas nie tylko zalety, ale i wady i popełniamy najzwyczajniej w życiu błędy.

Druga sprawa - człowiek zawsze będzie siebie usprawiedliwiał. Jeśli ktoś tak naprawdę wie, że robi źle to zdusi sumienie, wytłumaczy sobie wszystko tak, by uwierzyć w tą historyjkę. Poza tym istnieje coś takiego jak zaślepienie - przekonanie, że obrana droga jest z jakiegoś powodu jedyna możliwa i jedyna dobra.

Początek Filarów Świata:
„Zło nie spodziewa się, że nas omami, odsłaniając straszliwą prawdę o swoich szkaradnych zamysłach, lecz przybywa przyodziane w połyskliwe szaty cnoty, szepcząc słodko brzmiące kłamstwa zwabić nas mające w wiekuiste mroki mogił”.
z pamiętnika Koloblicina
chyba wszystko jasne? nie trzeba wielkiej interpretacji..

Nie trzeba, zło posługuje się sprytem i obłudą, po prostu przeżera ludziom mózgi kłamliwymi obietnicami, pięknymi wizjami przyszłości etc.

A co sądzicie o tym :
" To, co widzimy to jedynie pozorna rzeczywistość, zwyczajne pozory, iluzja, którą sami sobie wmawiamy. Wszystko to wynika z naszego niedoskonałego postrzegania. Nic nie jest realne"
Owen do Richarda

taka sama wizja rzeczywistości była u negatywnych bohaterów w Atlasie Zbuntowanym i ja sądzę ,że takie postrzeganie świata i rzeczywistości jest strasznie krzywdzące dla człowieka i najczęściej takie poglądy prowadzą co najmniej do przewlekłego nieszczęścia lub samo destrukcji życia poza tym Richard tak ładnie to tłumaczy Mentorowi w BI

Tak i w tym wszystkim jest jeden wielki ponadczasowy problem. Ta filozofia jest bardzo nęcąca. No bo czlowiek mysli tak: "rzeczywiscie, przeciez wielu rzeczy nie mogę postrzegać swoimi zmysłami. pewne rzeczy są wobec tego nierealne. Jesteśmy słabi." Uważam, że ta filozofia to naprawdę poważne zagrożenie, którego skutki są takie jak podajesz Chris. Czyż to nie brak wiary w nas samych, nasze uznanie samych siebie za nieważnych, złych i słabych nie powoduje, że tak szargamy wolność? Że nie upominamy się o nasze prawa? To ma straszne skutki w społeczeństwie, chociażby w dzisiejszych czasach.

ludzi tak postrzegających świat jest więcej niż nam się wydaje.. a najgorsze jest to że takie postrzeganie świata jest popierane przez większość religii, ruchów społecznych itp.
a ludzie zastanawiają się głupio skąd jest tyle zła i nieszczęścia na świecie jeżeli oni sami je kreują i sobie wmawiają..

Ja uważam, ze nie ma nic zlego w tym jesli religia glosi i o szacunku i bojazni. Natomiast wszelakie wmawianie ludziom, że nic nie mogą, nic nie znaczą, są źli na wskroś już od urodzenia jest bez sensu,a wręcz chore. Niestety do wielu to przemawia... Ludzie wolą iść na łatwiznę z góry skazać się na niepowodzenia i poddać tej głupiej filozofii niż wstac i walczyć o swoje życie.

a czym jest "grzech pierworodny"?

Jest pokazaniem grzechu człowieka, a wiadomo przecież że grzeszymy, a jesli ktos nie cche tego tak nazywac to po prostu mozna powiedziec, ze lamiemy zasady moralne. Konsekwencją tego jest danie nam wolnej woli - możliwości decydowania o swoim życiu. A do tego w religii katolickiej nikt nam nie mówi, że jesteśmy źli. Wręcz przeciwnie - stworzeni na wzór i podobieństwo Ideału czyli Boga.

ja to widzę inaczej, i kościół tez inaczej o tym naucza.. ale to już dyskusja na więcej czasu poza tym zeszliśmy z tematu

No można by kiedyś o tym pogadać Nauki kościoła jako insytucji w dzisiejszych czasach mocno mogą się różnić od prawdziwego przesłania. Wolę się uciekać do źródeł. Miałabym parę argumentów, ale sądzę że musiałabym to przemyśleć sobie i przypomnieć jeszcze raz, bo nie dyskutowałam dawno na tematy wiary, czy założeń poszczególnych religii.

Przytoczę tu cytat, który moim zdaniem w prosty sposób oddaje idea Ładu, czyli wymuszanie dobroczynności i pomaganie słabszym: "Dobroczynność, jeśli masz na na nią środki, jest twoim osobistym wyborem. Jednak spodziewana lub wymuszona dobroczynność to jedynie grzeczne określenie niewolnictwa" - jeden z Raug'Moss do Jennsen, strona 285, Filary Świata.
PS: Może wstawicie te cytaty na stronę główną portalu? Będzie większa różnorodność

Tak, wiąże się z tym pojęcie bezinteresowności. Myślę, ze Ład w dzisiejszych czasach też by zebrał niezłe żniwo i namieszał ludziom w głowach.

moim zdaniem Goodkind tegoż Ładu znikąd nie wziął i Ład jest bardzo liczny i popularny w naszych czasach tylko pod inna nazwą

Tak szczególnie czytająć Nadzieje Pokonanych to dobrze widać na jakim ustroju wzorował się Terry. Masa nad jednostką, wspólna wartość, brutalne aresztowania niewinnych i przesłuchania, no a już to gdzieś widziałem

Nadzieja Pokonanych była wspaniała. Goodkind tak pięknie skrytykował ten ustrój. Obyśmy już nigdy nie musieli przechodzić przez takie okropieństwa.

Mord-Sith ależ TG nie tylko skrytykował ten ustrój ale także coś innego

Nie zamierzałam powiedzieć, że to jest jedyna rzecz, którą Goodkind skrytykował ;P Absolutnie, w książce wyraźnie rysuje się jego pogląd na różne sprawy

no to ja przytoczę kolejny cytacik z Księgi życia :
„Niechaj odejdą ci, którzy przybyli z nienawiścią, albowiem swojej nienawiści jedynie się zawiodą”.
jedno z ważniejszych zdań w całej serii, takie proste a tak rzadko wykorzystywane w dzisiejszych czasach aż sam Terry musiał nam je przypomnieć.. Co o tym sądzicie?

Dzięki wszystkim za zaangażowanie, mamy już kilka fundamentalnych cytatów

A co powiecie na to:
"Dopuszczalny jest kompromis co do ceny pomiędzy dwiema stronami, które wyznają te same wartości moralne i postępują wobec siebie uczciwie. W sprawach moralności i prawdy na kompromis nie ma miejsca. Pójście na kompromis z mordercami, co w gruncie rzeczy proponujecie, zapewnia im moralną równoważność tam, gdzie jej w żadnym razie być nie powinno...", Bezbronne Imperium, rozdz. 42.

Moim zdaniem Richard ma rację. Można w pewnych sprawach iść na kompromis, tolerując niektóre poglądy ale w sprawach tak fundamentalnych jak ludzkie życie, czy wolność nie może być mowy o jakichkolwiek ustępstwach. I jeżeli ktoś na nie nastaje to należy go tępić z całą stanowczością.

A wy jak myślicie?

Tak, mi jest ogolnie ciężko chodzić na jakiekolwiek kompromisy. Natomiast uważam, że one często są potrzebne. Cały czas się uczę wybierać tzw "złoty środek", ale uważam zdecydowanie, że są w życiu takie sytuacje, w których nie można absolutnie zgodzić się na kompromis. Nawet jeżeli ciągnie to za sobą ryzyko. Trzeba wiedzieć, co złe a co dobre.

z pójściem na kompromis w sprawach tak fundamentalnych jak podane w cytacie to tak jakby wybierać półprawdę zamiast prawdy i jest to prawdziwa zbrodnia wobec siebie samego

Dorzuciłbym jeszcze jedno: Gdy idziemy na kompromis to tak naprawdę żadna ze stron nie osiąga tego co chciała...

Czy na pewno osobiście przez to przechodziłaś? :>


Ja uważam, że wszystkie cytaty, które zacytowaliście oddają rzeczywistość. Ja bym dorzucił już klasyczne: "Możemy być tylko tym kim jesteśmy, nikim więcej i nikim mniej"

Jasne że nie osobiście, co nie znaczy że mnie to nie dotyka rownież.

Założenie równie bezpodstawne jak założenie przeciwne. Ostatnie zdanie sprzeczne z resztą. Niewątpliwie rzeczywistość istnieje i jest rzeczywista nie ma innej opcji, natomiast oczywiście możliwe, że to co widzimy to jeno urojenia mózgów krewetek manipulowanych przez inteligentne kalmary.



Zdecydowana większość zorganizowanych religii jak najbardziej zakłada realność naszego świata. Zarówno klasyczne monoteizmy, jak i buddyzm, za resztę nie ręczę (a z hinduizmem mam poważne wątpliwości, no ale nie jestem znawcą). To, że oprócz tego zakładają istnienie Zaświatów, a w przypadku buddyzmu n-wymiarów wyższych i niższych w których może zachodzić reinkarnacja nie oznacza negowania realności naszego świata.




Skażeniem całej natury poprzez wypowiedzenie posłuszeństwa Bogu przez pierwszych ludzi. Nijak z tego nie wynika, że człowiek nic nie może, nic nie znaczy (no litości trudno o bardziej przeciwną chrześcijaństwu tezę) ani, że jest zły od urodzenia.



Wątpliwe. Tzn. owszem można rzec, że zdobył - techniki militarne Dżyngis Chana, komunizm i teizm to dość popularne idee. Tylko, że w naszym świecie rozłączne.