Ja gorąco polecam "Garden State" - film opowiadający o trudnym powrocie do rodzinnego domu i zmianach w życiu. Film dostał mnóstwo nagród min.: główną nagrodę w Sundance. Mój ulubiony aktor Zach Braff napisał do niego scenariusz, wyreżyserował go i zagrał gówną rolę, a ponad to skompilował sountrack za który dostał Grammy.
W ogóle wszytko w czym gra Braff jest świetne bo to po prostu dobry aktor

Jakiś czas temu ogladałam Zombieland (uwielbiam wszytko co dotyczy zombie) i płakałam ze śmiechu. Bill Murray wymiata

Polecam film "Papieżyca Joanna"
Film opowiada o losach kobiety, która została papieżem. Według niektórych źródeł może to być prawdziwa historia, choć przez kościół nie jest potwierdzona.

Co bardzo cieszy kobiece oko to David Wenham (Faramir z WP) grający w jednej z głównych ról

w takim razie obejrzę go z pewnością
Faramir z WP jest moją ulubioną postacią...

Ja ze swojej strony polecę:

"Trener"
Film opowiada prawdziwą historię koszykarzy ze szkoły w Richmond. Przedstawione są tu ich problemy życia codziennego, które są skutkiem środowiska, w jakim żyją. Kiedy w 1999 roku dostają nowego trenera, Kena Carter'a zaczynają odnosić pierwsze sukcesy sportowe. Jednak trener kładzie szczególny nacisk na ich edukację, staje się ich mimowolnym wychowawcą i nauczycielem. Takie zachowanie napotyka na opór ze strony szkoły, mediów, rodziców oraz podopiecznych. Nikt nie wierzy w powodzenie jego metod wychowawczych, trener staje sam przeciwko wszystkim, gdyż nikogo nie interesuje los młodych sportowców. Carter wierząc jednak, że stać ich na coś lepszego w życiu, kontynuuje swoje metody by mogli skończyć szkołę i dostać się na studia.
Polecam ten film szczególnie osobą dla których sport jest całym życiem, ale równie dla innych którzy nie przepadają za sportem. Moim zdanie ten film jest bardzo motywujący do walki ze swoimi słabościami.

"Książę Persji: Piaski Czasu"
Dastan jest młodym księciem Persji, potężnego imperium rozciągającego się od zachodnich Chin. po brzegi Morza Śródziemnego. W dzieciństwie został przygarnięty przez króla Sharamana, który dostrzegł w nim niezwykłą odwagę. Po piętnastu latach od tamtej chwili Dastan przebywa ze swoimi przyszywanymi braćmi na wyprawie wojennej. Królewski brat, Nizam, twierdzi, że Święte Miasto Alamut produkuje broń dla wrogów Persji i namawia radę do ataku. W czasie szturmu książę wchodzi w posiadanie niezwykłego sztyletu. Po bitwie do zdobytego miasta przybywa sam król Sharaman. Podczas uczty zostaje podstępnie zamordowany. Niesłusznie posądzony o dokonanie zbrodni Dastan rzuca się do ucieczki, w której pomaga mu piękna Tamina, władczyni Alamut i strażniczka świątyni. Uświadamia ona młodemu księciu, że zdobyty przez niego sztylet może uwolnić mityczne Piaski Czasu.

"Kate i Leopold"
Rok 1876. Przystojny Leopold , zubożały angielski książę, mieszka wraz z wujem w Nowym Jorku. Pewnego dnia na eleganckim przyjęciu dostrzega dziwnego człowieka. Postanawia pójść za nim, wybiega z budynku i rozpoczyna pościg za nieznajomym. Na moście Brooklińskim między nim a mężczyzną dochodzi do szarpaniny i razem wpadają do rzeki. Niespodziewanie dla Leopolda przenoszą się w przyszłość do 21 wieku. Wkrótce książe dowiaduje się, że stało się to za sprawą tego tajemniczego mężczyzny. Okazuje się, że Stuart - bo tak się on nazywa- jest zafascynowany podróżami w czasie. Niebawem Leopold poznaje dawną dziewczyną swego nowego znajomego, Kate , która robi błyskotliwą karierę w marketingu. Od pierwszego wejrzenia odczuwa fascynację niezależną dziewczyną. Gdy naraża się jej szefowi, przeprasza ją listownie, równocześnie zapraszając na kolację. Zupełnie nie oczekiwanie Kate odkrywa w Leopoldzie wiele zalet i doskonale się rozumieją. Spędza z mężczyzną romantyczny wieczór, nie wiedząc, kim on tak naprawdę jest.

filmy warty polecenia, zgadzam się

ale, ale!
soundtrack nie został skomponowany przez Zacha!
tylko składa się z pojedynczych piosenek różnych indie-rockowych zespołów
no muszę tu bronić moich kochanych The Shins ( których nota bene poznałam dzięki temu filmowi)

zapomniałaś jednak napisać o głównym atucie filmu czyli rewelacyjnej grze Natalie Portman

wg mnie jedna z najbardziej utalentowanych aktorek młodego pokolenia( o ile nie najbardziej utalentowana)




obejrzałam ten film ze względu na ten intrygujący temat

niestety, filmidło średnie

i tak chyba najlepiej można to opisać : średniość, przeciętność, coś co można sobie spokojnie odpuścić
bo naprawdę nie ma czego żałować

historia opowiedziana w banalny, naiwny sposób ( aż szkoda że została tak zmarnotrawiona)

nie wprowadza żadnych głębszych refleksji, wszystko ładnie podane na talerzu : jak to kobiety miały przesrane itp
no fajnie, wszyscy o tym wiedzą, ale nie ma tu nic nowego co zwróciłoby moją uwagę, kazało się zastanowić, poruszyło mnie

a scena kiedy główna bohaterka spotyka się ze swoich ukochanym po długich latach rozłąki.... brak komentarza... to było takie łatwe do przewidzenia, no i jeszcze sposób w jaki to się stało

po prostu jeśli zadowolicie się średnim filmem historycznym z banalnym przesłaniem, toporną fabułą, przeciętnym aktorstwem ( a Davida Wenhama stać na więcej) to proszę bardzo
w sam raz film na niedzielne popołudnie
ot taka ciekawostka puszczona po wiadomościach ( jeśli Ojciec Dyrektor się zgodzi , z tego co wiem w Polsce film nie był puszczany w kinach ale to pewnie z powodu swojej miałkości i przeciętności)

nie oznacza to jednak, ze film na pewno wam się nie spodoba! o nie! po prostu jestem przyzwyczajona do ambitniejszych obrazow

a takim z pewnością nie jest Papieżyca Joanna

jeszcze jedno: o podobnej tematyce traktuje Agora, niestety nie miałam jeszcze okazji obejrzeć

a podobno świetny film

"Papieżycy" nie znam, ale na hasło "Agora" muszę się odezwać. Oglądałam go w burzliwy letni wieczór, co tylko podkręciło atmosferę i naprawdę nie jedną łzę wylałam. Bardzo dobry film, ciekawe dialogi i Rachel...chyba najlepsza jej rola (nie widziałam jej jednak jeszcze w "Wiernym ogrodniku"). Końcówka, samo jakieś 10/15 minut trochę spaprane, ale reszta trzyma fason i czasu nie szkoda. Ponadto refleksje się nasuwają i pobudzają żywiołową dyskusję Muzyki niestety nie pamiętam w tym momencie, chyba nie była jakaś znacząca, ale i film tego zbytnio nie potrzebuje

JDu nie zgodzę się, sama końcówka Agory moim zdaniem była najfajniejsza bo mimo Rachel W. fabuła była trochę nudna, ale co do refleksji nie mogę zaprzeczyć... Na końcu się popłakałam a często tego nie robię...


Sama proponuję Dziewczyny z St. Trinian (trochę cukierkowe i przewidywalne ale i tak niektóre sceny zwalają z krzesła...
) i Gwiezdny pył.

Watpię, żeby ktoś nie oglądał, ale i tak napiszę bo warto wspomnieć, a mianowicie Gladiator. Jak główny bohater umierał na końcu łezka mi poleciała, co samo świadczy o poziomie filmu, zresztą gra aktorska, miejsca akcji i muzyka po prostu miód...

Właśnie odświeżyłam sobie film pt. "Głowa w chmurach" i złapałam dziwny nastrój. Nie wiem, czy ktoś tu oglądał, o tym filmie niewiele się słyszało, a szkoda.

Opowiada historię Guya, brytyjczyka, który podczas studiów w Stanach poznał dziewczynę o złej reptacji (tak to nazwijmy, nie rozstrząsajmy ) Gildę. Chociaż narratorem w filmie jest Guy, cała historia skupia się właśnie na niej - po zakończeniu nauki wróciła do rodzinnej Francji i rozpoczęła karierę fotografa. Jedną z jej modelek jest Mia (Penelope Cruz), która uciekła z ogarniętej wojną Hiszpani. Kobiety mieszkają razem, wkrótce sprowadza się do nich także Guy.

Chociaż film jest pełny czasami nawet dość niesmacznych scen erotycznych, porusza dość istotny problem ludzkiej obojętności. Po pierwsze - mało kto zdaje sobie sprawę, że gdzieś na świecie toczy się wojna. Dochodzimy do wniosku, że dopóki nas nie dotknie nie istnieje. Po drugie - kwestia poświęcenia. Każdy gotów jest walczyć, jeśli ma pewność, że po wygranej wojnie będzie bohaterem. A co, jeśli koniec wojny przyniesie jedynie hańbę, wstyd i miano zdrajcy? Ludzie potrafią oceniać zbyt szybko. Po trzecie - kwestia miłości fizycznej i nie tylko. W zasadzie jedno z drugim ma niewiele wspólnego i w tym filmie wyraźnie to widać.

Film na plus, ale nie radzę zrażać się zbyt szybko - początek pozornie nie ma sensu, ale znaczy wiele.

ha!
widziałam kiedyś ten film, dość dawno nie pamiętam szczegółów ale jedna scena utkwiła mi w pamięci: jak ta blondyna grana przez Charlize poświęcała się dla Francji szpiegując niemieckiego oficera z którym spała przez co później spotkała ją pogarda i nagana
że niby sprzedała się choć tak naprawdę zawsze była po stronie Francji ( nie tej kolaboranckiej )

napisałam skompilował a nie skomponował i też uwielbiam The Shins

a to sorry
źle przeczytałam

Właśnie wróciłam z kina, polecam film "Sala samobójców". Zwłaszcza gdy ktoś lubi (tak jak ja) zagadnienia związane z zaburzeniami psychicznymi.

o tak podpisuję się pod Karoliną! film zajebisty, ale trzeba się przygotować psychicznie przed seansem ;]

a ja polecam film "Młoda Wiktoria"
"Film przedstawia losy młodej brytyjskiej królowej Wiktorii , której początki panowania były bardzo burzliwe i wzbudzały wiele kontrowersji a szczególnie romans z księciem Albertem , kończący się w rezultacie małżeństwem." Jeżeli ktoś lubi czasy wiktoriańskie, historie lub po prostu romansy to gorąco zachęcam na pewno się nie zawiedzie

No skoro już tak polecacie, to ja też dam film, dopiero co obejrzany "Inwazja: Bitwa o Los Angeles", na początku może nie wciągnął i za pewne to nie jest film jakiś z najlepszych, ale dawno nie widziałam, by tyle akcji było i trzymania w napięciu. Nie będę streszczać o czym jest, bo sam tytuł mówi

Ja również polecam ten film ,oglądałem go dwa razy i na pewno jeszcze do niego wrócę .

Polecam "Drive" z Ryanem Goslingiem i Carey Mulligan, obejrzałam go niedawno on-line, a potem zauważyłam, że jest teraz w kinach więc wybieram się żeby zobaczyc drugi raz. Plus za świetną muzykę.

Czy możecie bardziej pisać, czemu polecacie? Wybaczcie, ale wyznacznik, że ktoś, kogo nie znam, był na filmie to żaden wyznacznik. Trochę inwencji, chyba że film jest jednak mierny i nie ma jakich argumentów podać.

Hej wszystkim dzisiaj chciałbym polecić fajny serial Vikings.
Serial jest oczywiście o wikingach i ich wspaniałych wyprawach . Od razu zastrzegam że nie jest to super produkcja lecz serial ma swój klimat i jest dobrze zrobiony.

http://www.filmweb.pl/serial/Vikings-2013-659055
http://www.kinomaniak.tv/seriale/vikings

I ja polecę coś od siebie.
"8 sierpnia"

Film rosyjski poruszający temat konfliktu gruzińskiego z 2008 roku. Mimo że film wojenny opowiada głównie o kobiecie, której dziecko utknęło w samym centrum działań wojennych.
Niech was nie zwiedzie początek filmu.
Efekty (zwłaszcza wojenne) powalają. Pośmiałem się i prawie popłakałem, przeżyłem ten film chwilami na stojąco dopingując kobiecie imieniem Ksenia. Więcej nie powiem, musicie zobaczyć.
A i jeszcze jedno, ma bardzo wysokie noty 9/10 lub 10/10. nie bez powodu.

Też oglądałam ten Film i również go polecam. Zupełnie tak samo jak Daikin przeżywałam zmagania Kseni

Ja również oglądałem ten film chociaż nie wiem czy bym go polecił.
Jeżeli by wywalilo się wszystkie te transformerowe wstawki o kosmoboyu to byłby to nawet bardzo fajnie zrobiony film wojenny. Niestety mi to strasznie popsuło radość z oglądania. No cóż ruscy chyba chcieli pokazać że też umieją takie filmy jak Transformers zrobic jednak wyszło im to bardziej smiesznie niż dobrze
Po za tym film jest strasznie propagandowy. Wszyscy Ruscy są dobrzy (już widze jak wojskowi przejeliby się jakąś babą szukającą syna w środku wymiany ognia z nieprzyjacielem) a wszyscy Gruziny to złe szuje zabijające cywilów (no chyba jeden dobry się znalazł pod koniec filmu o ile pamiętam)
Plus za ładną aktorkę
Ocena: 6/10 byłoby więcej jakby wywaliło się sceny kosmoboya albo troche zmieniło ich wygląd.

Ja ze swej strony natomiast chciałbym polecić film Nietykalni. Pewnie wiekszość osób albo ten film juz widziała albo przynajmniej już o nim słyszała. Dla tych co nie słyszeli: film opowiada historie (oparty jest na prawdziwej historii) Drissa czarnoskórego mieszkańca Paryża który dopiero co wyszedł z więzienia. Chcąc załatwić sobie zasiłek dla bezrobotnych udaje się na rozmowe o prace jako opiekun całkowicie sparaliżowanego bogacza Phillipe'a. Ten go jednak zatrudnia. Film jest komedią ale wiele momentów jest wzruszających a i jeszcze cudna muzyka Dla mnie 10/10

Nie zgodzę się z tobą Eru. Sceny z kosmoboyem są bardzo ważne w tym filmie. Pokazuje nam świat oczami dziecka, które uciekło w świat fantazji i tam czuje się bezpieczne. Kosmoboy pełni tam rolę opiekuna w jego oczach i jest to stan bezpieczeństwa którego mu brak. Dlatego nie wygląda jak transformers tylko właśnie taki wielki robot na miarę jego wieku. Zdecydowanie to dzięki niemu malec przetrwał ciężki szok.
Wojna w filmie jest tylko tłem dla matczynej determinacji (matki wiedzą o co chodzi ) i dla malca z jego przyjacielem z wyobraźni.
To że akurat Ruscy są cacy, no cóż, to ROSYJSKI film więc niczego innego nie powinieneś się spodziewać.
Że przejmują się jakąś babą? Babą przeją się dowódca oddziału zwiadowców więc miał coś do powiedzenia. Od razu było widać że coś tam zaiskrzyło więc zrobił dla niej ile mógł a że mógł dużo...
Tak swoją drogą będąc w wojsku (87 - 89) byłem szkolony na zwiadowcę, co ułatwiło mi zapewne zrozumienie tego, co może a co nie może dowódca grupy... długo by opowiadać.

Edit:
A jeszcze bym zapomniał
Jak to w ruskim filmie, jak coś wybucha to WYBUCHA. Nie ma lipy. Jak wyjeżdża czołg to to jest czołg a nie jakieś pomalowane , skopiowane i wklejone kartonowe amerykańskie gówno. (wyjątkiem są filmy Spielberga).

Kolejnym filmem który bardzo gorąco polecam jes Les Miserables z 2012 roku. Film ten jest musicalem na podstawie Nędzników Victora Hugo i opowiada historię skazanego za kradzież kromki na 20 lat ciężkich prac Jeana Valjeana (Hugh Jackman).
Film rozpoczyna się w 1915 w momencie kiedy Jean wreszcie doczekał się upragnionej wolności niestety ta nie wygląda tak jak sobie wyobrażał. Do końca życia będzie musiał pokazywać papiery w których jest napisane że jest złodziejem. Przez to nikt nie będzie mu chciał dać schronienia nad głową, wiktu oraz pracy. Bohater postanawia złamać warunek i przyjąć inną tożsamość jednak zaczyna go ścigać nieustępliwy inspektor Javert (świetna rola Russela Crowe'a). Kolejna część filmu toczy się 8 lat później w jednym z Francuskich miasteczek a ostatnia w 1932 w Paryżu który szykuje się do rewolucji.
Jak to w musicalach bywa praktycznie całość tekstów jest śpiewana i to właśnie i piosenki są najlepszą częśćia tego filmu, które od początku wpadają w ucho. W filmie jest świetnie pokazane życie nizin społecznych od mało-miastowego życia Fantyny (Anne Hathaway) która musi zarobić na utrzymanie córki i strata pracy doprowadza do tego że musi zostać prostytutką aż do życia Paryskich żebraków. Niewątpliwą role odgrywają w tym stroje które są po prostu świetne. Bardzo też mi się spodobała rola Eponiny, nieszczęśliwie zakochanej bez wzajemności dziewczyny. Wcieliła się w nią dopiero co zaczynająca karierę Samantha Barks. Świetna rola aż sie prawie zakochałem
Film jest bardzo wzruszający i wylałem na nim nie jedną łze (no co mord-sithek też człowiek i płakać może ). Ale dawno też nie oglądałem filmu który pomimo tego że ma 2 i pół godziny oglądałem bez żadnych przerw. Jak dla mnie 9 na 10 i polecam reszcie.
Od czasu jak go oglądnąłem w głośnikach ciągle mi lecą pieśni z tego musicalu aczkolwiek bardziej mi się podobają z wersji na dziesięciolecie premiery anglojęzycznej wersji. Szczególnie Philip Quast jest genialny który gra Javerta choć reszta jest równie dobra. Znalazłem również Polską wersje wykonywaną przez Teatr Muzyczny Roma. Bardzo dobrze im wyszła pieśn "Jeszcze dzień" oraz "Słuchaj kiedy śpiewa lud" (ciekawostką jest to że w role Enjolrasa przywódcy rebeliantów wcielił się Łukasz Zagrobelny ). Chętnie bym się wybrał na to do teatru szkoda że już nie grają.

- Skazani na Shawshank (jedno z niewielu dzieł Kinga, które doczekało się porządnej ekranizacji)
- Życie jest piękne
- Siedem dusz
- Gran Torino
- Jeniec: Tak daleko jak nogi poniosą
- seria Marvela (Kapitan Ameryka, Iron Man 1, Iron Man 2, Thor, Avengers, Iron Man 3)
- Gwiezdny pył
- Kto nigdy nie żył
- Most do Terabithii (może się niektórym wydawać dziecinny, ale nie to jest w nim ważne)
- Hrabia Monte Christo
- seria Koszmaru z ulicy Wiązów (stare, klimatyczne, dobre horrory )

Jak na coś jeszcze wpadnę, to dorzucę

i może ja się wypowiem
- Chłopiec w pasiastej piżamie
-również polecam Hrabia Monte Christo
-Szybcy i wściekli
-Sala Samobójców
-Oskar i Pani Róża ( film nakręcono na podstawie lektury kilka lat temu doprowadził mnie do łez)
-Grave encounters 1,2(horror)
- Rec 2,3 (horror)
- X- Men wszystkie części
- Jason Bourne (4 części)
- Niemożliwe

Paula... jestem aż ciekaw... co jest powodem, dla którego polecasz którąkolwiek część Rec?

Wisienka nie ma powodu Wiesz wakacyjna nuda i seanse w gronie drużyny harcerskiej mówią same za siebie

Rozumiem, że to może zależeć od osobistych przeżyć, ale po pierwsze wyrzuciłbym z filmwebu określenie horror. Są ludzie, którzy mogą się tego przestraszyć - ok. Za wikipedią:

Według mnie nie ma tam tego aż tyle, żeby Rec zasłużył na to miano.

Zwłaszcza w gronie znajomych moja reakcja wciąż by była taka, jak podczas pierwszego oglądania (dodam, że w samotności i ciemności) - śmiech

Wiśnia no ja rozumiem, że dla Ciebie to nie jest Horror bo nie odczuwałeś takich przeżyć i dla mnie podobnie tylko to jest uznane jako horror więc tak napisałam. Jednak dla innych jest to straszne pamiętam jak co po niektórzy krzyczeli gdzie tam nic prawie się nie działo

Właśnie o to chodzi Tam się nic nie działo xD