Powiem ci że wybierając liceum, lata temu, miałam też duży problem z językiem, jak Ty nie lubiłam niemieckiego (a miałam podstawę 3 letnią z gimnazjum), a francuski mi się podobał, z różnych przyczyn, jednakże, największym problemem według mnie nie jest to czy ci się jakiś język podoba. Tak naprawdę nie wiesz czy jak zaczniesz się uczyć francuskiego nie znienawidzisz go.
Ja bym się zastanowiła na Twoim miejscu, jakie masz zdolności lingwistyczne. Jeżeli bez problemu wchodzi ci nauka rożnych języków, nie mieszają ci się (znasz już bądź co bądź angielski i niemiecki) to ze spokojem możesz wybrać francuski. W innym wypadku nie polecam. Języki tak trudne i do tego tak odległe od naszego i tego które już w jakimś stopniu sobie utrwaliłeś (mam na myśli angielski), mimo iż ładnie brzmią, wydają się ciekawe to potrafią spowodować dużo trudności. Jeżeli faktycznie nie jesteś stworzony do bycia poliglotą (a śmiem sądzić ze powinieneś już wyczuć to po nauce dwóch języków) to daruj sobie francuski w szkole - niepotrzebnie narobisz sobie problemów, które mogą wpędzić Cię w niezłe tarapaty. Bądź co bądź to są 3 lata nauki, z czego to będzie przedmiot dodatkowy, którego raczej nie będziesz zdawał na maturze, no chyba że aż tak go pokochasz...
Jeżeli będziesz chciał go kiedyś poznać, proponuje wtedy jakiś kurs, niezależny ze szkołą.
Szczerze wątpię czy te 3 lata dadzą Ci tyle wiedzy byś mógł spokojnie wpisać w CV że masz podstawową znajomość języka francuskiego.. a z niemieckim to już inna kwestia. Masz już jakąś podstawę i następne 3 lata mogą tą wiedzę ugruntować.
Choć muszę przyznać impuls rację, że francuski jest bardziej ceniony niż niemiecki.
Osobiści ja żałuję że nie miałam możliwości wyboru języka Rosyjskiego - jest to naprawdę piękny język

Do tego jest prosty no i mocno podobny do naszego - największa trudność to nauka cyrulicy, ale słyszałam opinie że to szybko idzie i można się przestawić. Ale jak już ktoś pisał, skoro nie bierzesz tego pod uwagę, nie namawiam, a tylko zazdroszczę że masz taką możliwość
